Bawełnę kocham od wielu lat. Od kilku (odkąd wróciłam do robótkowania) z upodobaniem i maniackim uporem kupuję i wyrabiam dostępne na rynku bawełny;
Ten wpis będzie o Altin Basak Miya. Bo olśniło mnie jak przytargałam Stara do domu, że to ten sam producent. W porównaniu ze Starem Miya ma bardziej skręcona nitkę i nie rozwarstwia się podczas robienia. Ma bardzo delikatny połysk i również jest bardzo gładka.
Ja osobiście bardzo ją lubię i nie mam wobec niej żadnych zastrzeżeń.
Po zblokowaniu dosyć dobrze pamięta fason, pranie znosi bez problemu. Po zrobieniu uzyskuje się dosyć gładką powierzchnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz