Niespodziewajka zawitała do mnie w poświąteczny wtorek:
Z całkowicie zbaraniałą mina otwierałam kopertę: (kto??????) imię i nazwisko jakby znajome ale poziom skojarzeń był abstrakcyjny....
W środku kartka z życzeniami i prześliczna serwetka a cała niespodzianka od Zuli.
Bardzo bardzo ogromnie dziekuję!!! Nie wiem, czy kiedykolwiek ktokolwiek sprawił mi Taką niespodziankę!!!
A radocha tym większa, że sama nie umiem sobie takiej zrobić!!
Jeszcze raz prześlicznie dziękuję!!
Cieszę się, że skromny "zajączek" dokicał do Ciebie i choć troszkę radości Ci sprawił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam