czwartek, 8 kwietnia 2010

Niespodziana niespodzianka

Niespodziewajka zawitała do mnie w poświąteczny wtorek:







Z całkowicie zbaraniałą mina otwierałam kopertę: (kto??????) imię i nazwisko jakby znajome ale poziom skojarzeń był abstrakcyjny....

W środku kartka z życzeniami i prześliczna serwetka a cała niespodzianka od Zuli.

Bardzo bardzo ogromnie dziekuję!!! Nie wiem, czy kiedykolwiek ktokolwiek sprawił mi Taką niespodziankę!!!

A radocha tym większa, że sama nie umiem sobie takiej zrobić!!

Jeszcze raz prześlicznie dziękuję!!

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że skromny "zajączek" dokicał do Ciebie i choć troszkę radości Ci sprawił :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń