Pierwsza z rozpoczętych robótek zakończona.
Bawełna Miya kolor 7 , 300 g, drutki 3, szydełko 2,5.
Reszta rozpoczętych robótek w fazie wymagającej dodziergania rękawów - myślę , że w tygodniu dokończę przynajmniej Mamusiowy sweterek. Zielona bluzeczka z Loreny czeka na dostarczenie przez pocztę brakujących moteczków. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że będzie taki problem ze znalezieniem koloru - a tu niespodzianka - jakby wymiotło moją Lorenę.....
Musze trochę nadrobić dzierganki - zabieram sie niebawem za "balową" wersję Frost Flowersowej sukienki.
Bardzo piękna tunika ze ślicznym wykończeniem dekoltu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za dobre słowo
OdpowiedzUsuńNieskromnie stwierdzam, ze też mi się podoba...
sliczne te zółtosci..takie juz letnie...pogoda im sprzyja..wzor niesmiertelnych ananasow jak zwykle swietnie sie prezentuje..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńThis is such a beautiful blouse. :)
OdpowiedzUsuń