czwartek, 25 czerwca 2009

TURKUSOWA FANTAZJA

Turkusowa Lorena
kolor 112
Kolejna frost flowersowa odsłona...
Posted by Picasa

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Owoc pracy weekendowej

Bardzo dziękuje za wszystkie opinie z poprzednich postów. Niestety, nie mam kiedy napisać wszystkiego co w duszy gra.
Chwilowo z powodu braku czasu same fotki. Resztę postaram się nadrobić wieczorem.






czwartek, 18 czerwca 2009

środa, 17 czerwca 2009

czwartek, 4 czerwca 2009

Kompletnie zamotana

Wyczytałam wczoraj na Dzień po dniu o przesyłce z Adriafilu i pojechałam oczywiście macać, głaskać i oglądać. Utknęłam w sklepie na półtorej godziny i nie mogłam się nacieszyć moteczkami. Moja reakcje najlepiej obrazuje reklama Hainekena. Byłam jak dziecko w hurtowni cukierków, jak małpa w bananowym gaju - jednym słowem jak włóczkoholik u bram włóczkowego raju....
Piękne są - żadne zdjęcia nie są w stanie oddać ich uroku, miękkości, puszystości, różnorodności. Mówienie w tym miejscu o cenach było by profanacją...
Dodatkowo, do sklepu dotarła przesyłka z drutkami - oooogromny karton drutków i szydełek wszelkiego rodzaju... Dla mnie był jak skarbiec Ali-Baby - wyło mi w duszy z żalu , że nie mogę mieć wszystkich które bym chciała...
Kiedy wracałam do domu nasunęło mi się jeszcze jedno skojarzenie:
Jako osoba , której dzieciństwo upływało u schyłku poprzedniej siermiężnej epoki, która pamięta puste półki, kolejki po cokolwiek i jednocześnie Pewex, sklepy komercyjne i bezcłowe - czyli całe nieosiągalne dobro za szybką.... i swoją pierwszą wizytę w sklepie w którym było WSZYSTKO - pomyślałam, że przed chwilą poczułam się kobietą światową, mieszkającą naprawdę w Europie, która mogła wejść do sklepu aby obejżeć coś, co do tej pory oglądała tylko na zdjęciach w internecie...
Dlatego BARDZO Uli dziękuję: za to, że jest i przybliżyła mi kolejny raz wielki świat

środa, 3 czerwca 2009

Finisz i PROŚBA

Sukienka , bolerko i komunijny sweterek zakończone. Klątwa dopadła i mnie - nie obyło się bez prucia i poprawek. Rzutem na taśmę wydziergałam w terminie sukienkę i sweterek. Bolerko niestety było lekko spóźnione...
Zdjęcia " na ludziu" będą lada dzień - też na nie czekam. Oczywiście bezzwłocznie po otrzymaniu będę prezentować.
Patrzę na swój robótkowy kosz (bo trudno by było nazwać go koszyczkiem) i dziergadła w różnym stopniu zaawansowania które się z niego wysypują i tak naprawdę nie wiem za które się zabrać...
Obiecałam sobie wykończenie tych wszystkich niedorobionych straszydełek - trzeba zrobić miejsce dla nowych projektów...


W sprawie nowych projektów - mam PROŚBĘ:
Będę robić czarny, prosty sweter. Sweter ma być miękki, ciepły, gruby i jednocześnie lekki. Taki przytulny i miły. Będzie prawdopodobnie użytkowany dosyć intensywnie i dobrze by było żeby sie nie mechacił. Pojedzie na misje do Kazachstanu...
Tu powstaje problem : Z jakiej włóczki? Merino? Alpaka? Kaszmir?Jakiś akryl z wełną?? Mohery jako zbyt kłaczate odpadają .
PODRZUĆCIE PROSZĘ JAKIEŚ TYPY
po przeszukaniu netu skłaniam się ku Merinosowi ale nigdy z niego nic nie robiłam i nie jestem w stanie ocenić walorów użytkowych..


Merinos:

Zdjęcie zapożyczone z interfoxu