wtorek, 28 kwietnia 2009

Kaszmir


Naszej blogowej koleżance udało się dopiąć swego i powstał


Kaszmir


W imieniu Laury zapraszam !!!

Dzikie zwierzaczki








Posted by Picasa

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Malinowy i liściasty

Z powodu przepięknej pogody sesja plenerowa:



Przód:



Tył:




z wypełnieniem :



Zielony liściasty z przerobionym dekoltem:


Tym razem kolory wyszły ok.


Posted by Picasa

piątek, 24 kwietnia 2009

Smakowity arbuzowo-malinowy

Arbuzowo - malinowy na finiszu.




Strasznie trudno uchwycić kolor, tym bardziej, że zdjęcia ogólnie kiepskie. Kolor bardziej zgodny z oryginałem na pierwszym zdjęciu. Dzisiaj powinnam już dysponować przyzwoitym aparatem i postaram się aby kolejne były lepsze. Bluzeczce jeszcze brakuje rękawów; poprzednie zostały sprute - jakoś mi nie pasowały do całości. Mam nadzieję, że te które są robione obecnie będą mi się bardziej podobały. Włóczka Kaja, druty 3,5.

Z utęsknieniem czekam na weekend ; w Wielkopolsce zapowiadają ładną pogodę;
Dziergane obecne robótki na ukończeniu - dzisiaj dokończę Malinowy a jutro Mamusiowy miodowy; jako z moich doświadczeń wynika nie należy zaczynać nowych robótek w niedzielę (jakoś zawsze coś z nimi jest nie tak i to co zrobię to spruję), w planach na niedzielne popołudnie mam naukę robienia frywolitek - strasznie mi się podobają a jakoś nigdy wcześniej nie nauczyłam się ich robienia. Obawiam się tylko, że złapię nowego bakcyla...

Wszystkim życzę przyjemnego weekendu

Blokowanie

Z powodu kilku maili w tym temacie i zapytania Jadwigi :

Znakomita większość moich robótek jest wykonywana w całości - od góry lub od dołu. Jak wielokrotnie pisałam nie lubię zeszywania i uważam, że większość robótek układa się ( moim zdaniem) lepiej bez szwów bocznych. Czasami, w niektórych modelach rękawy są robione osobno i wszywane. Z tego powodu blokowanie w moim wykonaniu odbywa się na Loli - Lola została zakupiona głównie z tego powodu a wymiary ma prawie zgodne z właścicielką.

Bawełna i mieszanki z bawełną: moczę w ciepłej wodzie z dodatkiem płynu do płukania, wyciskam w ręcznik i delikatnie w ręczniku odwirowuję; jeszcze mokre zakładam na Lolę i pozostawiam do wyschnięcia.
Akryle i mieszanki akrylowe j.w.
Wiskozy i inne włókna sztuczne j.w.
Wełnę, mohery i mieszanki z przewagą wełny ulegają krótkiemu zamoczeniu w wodzie z dodatkiem balsamu do włosów , woda jest letnia a dalsza procedura nie zawiera odwirowywania tylko wygniatanie wody w kolejnym ręczniku za pomocą udeptywania (wyrób w środku jest raczej pięknie rozkładany i zwijanie odbywa się metodą naleśnikową); po wygniataniu jest rozkładany na płasko i formowany w celu uzyskania pożądanych kształtów i rozmiarów; naciąganie na Lolę odbywa się dopiero kiedy dziergadło jest tylko lekko wilgotne.



Więcej i bardziej szczegółowo o blokowaniu znajdziecie tutaj

środa, 22 kwietnia 2009

Z zaskoczenia

Z zaskoczenia dostałam od Kocurka nieoczekiwany prezent

Jest mi niezmiernie miło i bardzo się z tego cieszę. Bardzo Ci Kocurku dziękuję!!

Z nominacjami mam problem, Lubię wszystkie blogi, które odwiedzam. Jednak aby zabawa kręciła się dalej, wyróżniam (kolejność najzupełniej przypadkowa) -

Laurę

Karinę

Iwonę

yarnFerret

Seremity

Poppy

Herbimanię

Fiubździu


I wszystkie pozostałe blogi które odwiedzam i czytam.

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Liściasty



Zielone, liściaste elfie ubranko zakończone. Chociaż nie przepadam za zieleniami to ta wyjatkowo przypadła mi do smaku. W oryginale kolor zielono - groszkowy; jasno oliwkowy.
Pomysł własny; obrzydło mi czytanie opisów i kopiowanie pomysłów. Muszę zrobić jeszcze kilka własnych projektów i może dojdę do pionu robótkowo - moralnego (że jeszcze coś potrafię wymyślić i stworzyć).
Całość: 270 g Loreny kolor 114 (zdecydowanie nie wyszedł na zdjęciu); drutki nr 4; oczywiście dziergane w całości - bezszwowo.
Na drutkach w formie średni zaawansowanej mam jeszcze słodko miodowy Mamusiowy i soczyście arbuzowy z włóczki Kaja; arbuzowy powstaje przez wyprzedaż w Zamotanych (nie mogłam się powstrzymać przed nabyciem), tamże została nabyta Kaja w kolorze ecru która mi idealnie przypasowała do zestawu sweterkowo - sukienkowego z poprzedniego posta.

Obiecałam sobie solennie, że nie zacznę następnych robótek przed zakończeniem obecnie królujących i... teraz mi idzie piorunem; tak sie spieszę jak bym robiła na akord (ale do Dagny wciąż mi daleko ).

piątek, 17 kwietnia 2009

Pomoc potrzebna od zaraz

Oczywiście moja wczorajsza wyprawa do Zamotanych nie skończyła się na Lorenie... Po pół godzinie obchodzenia, głaskania i miętoszenia moteczków (wszystkie chcę!!!) przypomniało mi się, że miałam nabyć bawełnę w kolorze łagodnego różu w celu zrobienia kapelusika i sandałków dla malutkiej dziewczynki. Oczywiście na miejscu już dorobiłam sobie teorię o konieczności zrobienia również sukienusi. Bawełnę mam - gładki, łagodny Star Altin Basak.



No... i teraz mam problem; od kilkunastu lat nie robiłam nic takiego małego. Na pewno macie jakieś gotowce (wymiary, rozmiary) - PROSZĘ podzielcie się albo dajcie namiar gdzie takowe można znaleźć.
Całość ma być dla dziewczynki 3-4 miesięcznej (taki wiek będzie miała latem, chwilowo ma dwa tygodnie); Głupio by mi było jakbym wydziergała sporo za dużą...

I tak upadło moje postanowienie o nie kupowaniu włóczek; usprawiedliwiam się, że zakupy celowe się nie liczą...

czwartek, 16 kwietnia 2009

Wszystko przez Kocurka !!!

Wszystko przez Kocurka !!! Wskoczyłam na Kocurkowego bloga i co??
...urzekła mnie Viola



No i sama pogrzebałam, poszukałam i znalazłam (zawsze coś wpadnie w oko)







I co ja teraz mam robić??? W sensie najpierw robić, oczywiście...
Aż się boję pozaglądać na inne blogi , bo ani chybi znowu coś dziewczyny wynalazły...

Już wiem, będę powtarzać mantrę:

Muszę dokończyć zaczęte robótki, nie będę kupować następnej włóczki...
Muszę dokończyć zaczęte robótki, nie będę kupować następnej włóczki...
Muszę dokończyć zaczęte robótki, nie będę kupować następnej włóczki...

Jak tak dalej pójdzie, to chyba zrobię grafik do 2010 roku...

wtorek, 14 kwietnia 2009

Ananaski






Pierwsza z rozpoczętych robótek zakończona.
Bawełna Miya kolor 7 , 300 g, drutki 3, szydełko 2,5.

Reszta rozpoczętych robótek w fazie wymagającej dodziergania rękawów - myślę , że w tygodniu dokończę przynajmniej Mamusiowy sweterek. Zielona bluzeczka z Loreny czeka na dostarczenie przez pocztę brakujących moteczków. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że będzie taki problem ze znalezieniem koloru - a tu niespodzianka - jakby wymiotło moją Lorenę.....


Musze trochę nadrobić dzierganki - zabieram sie niebawem za "balową" wersję Frost Flowersowej sukienki.

sobota, 11 kwietnia 2009

Zwierzaczki

Zwierzaczki wyglądają jak chomiczki a nie jak kotki. Jednak przyroda nie znosi próżni. Jednego straciłam - 5 zyskałam. To sie nazywa podmianka...
Posted by Picasa

piątek, 10 kwietnia 2009

Włóczkowe życzenia


Kolorowych jajeczek,
Wełnianych owieczek,
Dzierganych kurczaczków,
Pieniędzy w jak maczku;
Szydełkowych babeczek,
Bawełnianych ciasteczek,
Ażurowych torcików
I dobroci w koszyku;
Włóczkowego zająca,
Uśmiechu bez końca,
Spokoju świętego,
Wszystkiego dobrego!!!

piątek, 3 kwietnia 2009

Smutno...

Smutno mi...
Robótki leżą cały tydzień nie ruszane...
Ktoś przejechał Zwierza ....
Teraz nie ma kto mi mruczeć przy robótkowaniu...
Smutno mi, chociaż to był "tylko kot" to dla mnie był to "mój kotek"...